niedziela, 11 listopada 2007

H.I.O.B.


H.I.O.B. jak gwiazda na firmamencie naszego zwątpienia.
Świeć nam Hiobie po krańce naszych targanych namiętnościami dni.

3 komentarze:

k. pisze...

spogladanie w niebo... i lapanie ulotnosci chwili, konam w mekach smiertelnych na mysl, ze tacy geniusze stapaja po naszym ziemskim padole niedocenieni.

Anonimowy pisze...

No chlopaki gratuluje.Juz nawet moj fotolog zebral wiecej komentarzy.

K. pisze...

Heeejże!
Ta Katarzyna powyżej to nie JA.
Zara skonam, kto w Polsce ośmiela się dysponować moim imieniem?!

O Boski H.I.O.B.I.E nadzieja w TOBIE!
Widzę, że zza ucha wystaje Ci dobrze wróżące światło...
Czyżby dnia 16.11 światło uderzyło w pewien czuły punkt Katowic i oślepiło marnych zjadaczy chleba z papiera na ulicy R.?!