poniedziałek, 12 listopada 2007

Autobus życia

Klekocze jak to ma w zwyczaju,
Siedzę na podwójnym miejscu,
Czekam aż zapisany tu ktoś się przysiądzie.

Siada...

Nie dziwi mnie to,
Zdenerwowałem się nieznacznie.
Teraz siedzi obok mnie
jedzie sama.

autobus
wąsata baba
poczekanie i czekania zaraza.



Gustaw

1 komentarz:

K. pisze...

Brakło mi słów w obliczu bezmiaru romantycznej wrażliwości....
Pozdrawiam Cię Kochany...
Adieu...
Prowadzę też pewną intrygę, niech będzie pochwalona, w dekadenckiej matni!

Niechże autobus życia jedzie dalej i unosi nas w otchłanie ciepłej rozpaczy palącej gardło i trzewia!